Asset Publisher Asset Publisher

Back

Z gryką na pędraki …

Z gryką na pędraki …

Doświadczenie leśników z Gołąbek pozwoliło na określenie stałych miejsc występowania pędraków chrabąszcza, który na stałe zagnieździł się na powierzchni ok. 6,5 tys. ha. Leśnicy nazywają to zjawisko uporczywym pędraczyskiem, gdyż pośrednie fazy rozwoju odbywa w glebie i to przez kilka lat. W tym czasie pędraki są bardzo żarłoczne, potrafią ogołocić z korzeni prawie każde drzewko. Prawie, gdyż ma ulubione gatunki. Nieraz nasadzenia trzeba ponawiać kilka razy, nim będzie pewność, że drzewko poradzi sobie samodzielnie. Rodzi to frustrację leśników i generuje koszty gospodarowania. Taka to już specyfika pałuckich lasów, bogatych w siedliska, zbiorowiska roślinne, ale i nieprzyjazne owady.

Dorosłe chrząszcze zjadają liście drzew, osłabiają ich wzrost, powodują gołożery. Najważniejsze szkody wyrządzają jednak larwy, zwane pędrakami, żerując na korzeniach powodują zamieranie, a przy licznym występowaniu wypadanie młodych drzew. Uszkodzone rośliny więdną i zasychają, łatwo dają się wyrwać z gleby. Po objedzeniu korzeni, nic już nie trzyma je w ziemi. Zwykle po zniszczeniu jednego drzewka, pędrak zabiera się za kolejne, od ich liczebności zależy rozmiar szkód.

Ukryty tryb życia utrudnia skuteczną walkę z pędrakami. Objawy żerowania często spostrzega się późno, zabiegi ochronne mogą okazać się nieskuteczne. Chrząszcze uaktywniają się nocą, karmią się głównie na drzewach liściastych, w ciągu dnia kryją się między liśćmi. Pełny cykl rozwoju larw, które całe życie spędzają w glebie, trwa ok. 4 lat. W ostatnim roku schodzą na głębokość co najmniej 0,5 m, gdzie przepoczwarczają się (czerwiec, lipiec). Pozostają tam do wiosny, by w kwietniu wydobyć się na powierzchnię i przystąpić do rozrodu.

Pędraki można zwalczać metodami agrotechnicznymi, w wyjątkowych przypadkach - chemicznie. Dodatkowo próbujemy ograniczać je przez uprawę gryki na zagrożonych powierzchniach, zawiera taniny, niekorzystnie wpływające na rozwój szkodnika. Pełni rolę antyseptyku chroniącego roślinę przed patogenami. Dzięki obecności tanin w humusie gromadzą się związki azotowe, które są ważnym elementem regulacji procesów ekosystemu. Kilkakrotna uprawa gleby ostrymi narzędziami mechanicznie uszkadza pędraki. Część wybierana jest na powierzchnię i zjadana przez ptaki. To dlatego na polu obserwujemy tuż za ciągnikiem chmary ptaków zajadających przy żywej stołówce. Dużym sprzymierzeńcem leśników jest dzik, który systematycznie buchtuje i wybiera swoje przysmaki. Nieraz widzieliśmy zrytą łąkę, przeorane pobocza leśnych dróg, dowód na nocną obecność dzików.  

Wszystkie uprawy i młodniki zagrożone szkodami od pędraków są obserwowane na bieżąco przez Służbę Leśną. Szczególnie monitorujemy uprawy, które nie były zabezpieczane w br, zwłaszcza, gdy widać objawy uszkodzenia. Jednym z wielu zadań realizowanych przez leśników jest zachowanie bioróżnorodności, która sprzyja ochronie przed chorobami i szkodnikami. Można je zwalczać wykorzystując wzajemne oddziaływanie samych roślin i wydzielanych związków. Chemizacja stanowi zagrożenie dla środowiska naturalnego, dlatego leśnicy próbują w praktyce wykorzystać metody naturalne, w tym zjawisko allelopatii. Oddziaływanie o charakterze biochemicznym pomiędzy roślinami wyższymi i mikroorganizmami polega na wydzielaniu z gruczołów roślinnych związków biologicznych. Tak się składa, że pędraki słabo tolerują sąsiedztwo i wydzieliny gryki, niechętnie zasiedlają takie uprawy. Dzięki temu jest szansa na zmniejszanie aktywność i przeżywalności, najbliższe lata pokażą dynamikę liczebności ich populacji. Zależnie od efektów podjętych działań, powierzchnia zabiegów biologicznych dostosowana będzie do potrzeb ochronnych oraz możliwości finansowych Nadleśnictwa.

W ostatnich latach zainteresowanie gryką wzrosło, docenia się jej prozdrowotne właściwości. Jest cennym źródłem wielu związków biologicznie aktywnych oraz substancji odżywczych. Pod względem wartości energetycznej przewyższa bardziej rozpowszechnione zboża. Alternatywą dla kosztownych herbicydów może być właśnie gorczyca lub gryka, które wspomagają również odchwaszczanie upraw. Herbicydowe właściwości gryki zostały potwierdzone w praktyce, są związane głównie z zawartością glikozydu rutyny, który ma silne własności przeciwutleniające.

Przyczyn plagi chrabąszcza majowego upatruje się w dużej ilości nieużytków rolnych, gdzie owady te znajdują dobre warunki do bytowania. Duży areał w latach powojennych systematycznie zmniejsza się w miarę zalesiania. To jednak wystarczyło, aby na  trwałe skolonizowały je szkodniki, które migrują na sąsiednie tereny. Szukając nowych enklaw przenoszą się na uprawy leśne i rolne powodując dotkliwe szkody. Nie bez znaczenia są też zmiany klimatyczne, widać, że ocieplenie sprzyja chrabąszczowi. Po wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej znacznie ograniczono gamę środków możliwych do stosowania, co również sprzyja utrzymywaniu się licznej populacji.

W Nadleśnictwie Gołąbki od kilku lat stosowane są biologiczne środki zwalczania. Na uprawach leśnych wysiewana jest gryka (40 - 70 ha rocznie), której działanie ochronne zostało już potwierdzone. Nasiona o odpowiedniej zdolności kiełkowania znajdują szczególnie dobre warunki na międzyrzędach. Dodatkowo wysypujące się ziarna przetrwają do przyszłego roku i dają całkiem dobre wschody. Kilkuletni cykl przeżywalności powoduje, że koszty wysiewu gryki, tym samym zabiegu biologicznego, są mniejsze. Szczególnie dobrze w gryczanym otoczeniu czuje się dąb, który lubi boczną osłonę i górny dostęp do światła. W przypadku niższej sosny niektóre powierzchnie muszą być odsłaniane w ramach indywidualnej pielęgnacji sadzonek. Dotychczasowe doświadczenia potwierdzają ograniczający wpływ gryki na rozwój pędraków, bez  szkodliwej konkurencji dla samych drzew. Leśnicy z coraz lepszymi efektami przyswajają sobie ten patent, zamiast chemii poszukują rozwiązań przyjaznych dla środowiska.

Ostatnie opady spowodowały, że na leśnych uprawach kwitną łany gryki, na pierwszy rzut oka nie różnią się od rolnych zasiewów. Nad kwiatami krążą pszczoły i inne owady zapylające, co dodatkowo podkreśla ich rolę w ekosystemach. Aktywność błonkoskrzydłych przyjaciół i obfitość nektarowej pożywki wykorzystują pszczelarze. Wiedzą, że gryczany miód ma lecznicze właściwości, pożytki płynące ze zdrowego lasu zawdzięczają pszczołom i leśnikom.

Zdajemy sobie sprawę, że kilka tys. ha uporczywych pędraczysk wymaga coraz większego wysiłku. Co roku do planu ochrony lasu wprowadzamy areał biologicznych metod zwalczania. Leśnicy w Gołąbkach wiedzą, że upłyną lata zanim ograniczymy presję chrabąszcza. Efekty widać już dziś, udane uprawy i młodniki powoli wymykają się żarłocznym pędrakom. Dojrzałe drzewostany o zróżnicowanej strukturze jak najlepiej świadczą o gospodarzach, którzy wygrywają z niejednym szkodnikiem.

    JP