Nie mamy większego wpływu na globalny klimat, na Pałukach i Kujawach od lat obserwujemy niedobór wody. Skutki w ekosystemach leśnych nasilają się wraz z pogłębianiem tego procesu. Leśnicy od dawna działają na rzecz poprawy wodnego bilansu, chronią podmokłe siedliska i związane z nimi zbiorowiska roślinne. Nie tylko w ramach prawnych form ochrony przyrody, reagują na zagrożenia, dostosowują drzewostany do zmieniających się warunków. Staramy się wykorzystać wodę pod każdą postacią, zatrzymać w lesie. To dlatego zwróciliśmy uwagę na wodę uciekającą z kopalni bezpośrednio do Noteci, bez żadnej korzyści dla ekosystemu, traconą bezpowrotnie.

Długo nosiliśmy się z pomysłem wykorzystania tej wody, przymierzaliśmy się do różnych rozwiązań. Wszak to wody kopalniane, technologiczne, zarządzane przez komercyjną firmę. Nadleśniczy Marek Malak potrafił zjednać coraz więcej zwolenników pomysłu, zainspirować podwładnych. Najważniejsze było przekonanie właścicieli Cementowni Kujawy do wspólnego przedsięwzięcia. Przeważył argument o ekologizacji produkcji przemysłowej, powiązanie eksploatacji z ochroną środowiska. Szefowie Lafarge Holcim dostrzegli korzyści wizerunkowe w promowaniu firmy przyjaznej dla środowiska.

Udało się doprowadzić do porozumienia stron, na dowód czego podpisana została umowa między Nadleśnictwem Gołąbki i Cementownią Kujawy Lafarge Holcim. Najważniejsze postanowienia przewidują, że za 2 lata woda z kopalni będzie pompowana na tereny leśne. Ok. 600 tys. m³ wody rocznie zasili drzewostany ciężko doświadczone wieloletnią suszą. Planowane jest doprowadzenie wody doprowadzalnikiem składającym się z otwartego rowu i podziemnego rurociągu. Będzie podawana z odkrywki do studni ujściowej ze zbiornikiem wyrównawczym, na koszt eksploratora. Dalej rowem otwartym grawitacyjnie zostanie doprowadzona do uroczyska  Kacze Doły. Zasili cały zespół zbiorników wodnych, które w obecnej chwili są wyłączone z użytkowania z braku wody, podobnie jak sąsiednie drzewostany.

Na trasie rowu otwartego przewiduje się regulowane wpusty celem odtworzenia kompleksów wodno - błotnych, które w minionych latach uległy degradacji. Doprowadzalnik jako rurociąg tranzytowy i rów otwarty mają na celu dostarczenie wody do istniejących zbiorników Niedźwiedzi Kierz. Zostały one wykonane w ramach wcześniejszego projektu małej retencji wodnej, jako zbiorniki suche. Tym samym istnieje możliwość nawodnienia obszarów leśnych obfitujących w potencjalne zbiorowiska wodno - błotne. Obecnie zdegradowane z powodu braku wody, co ujemnie wpływa na przyległe drzewostany. Drzewa nie mają życiodajnego zasilania, sygnalizują konieczność podjęcia działań ratunkowych.

W realizację projektu zaangażowali się pracownicy merytoryczni Nadleśnictwa, którym na sercu leży ochrona zasobów przyrodniczych regionu. Inżynierowie Nadzoru - Mieczysław Tybura i Jarosław Dłutkowski oraz leśniczy L. Szczepanowo Jacek Piskorski - dostrzegli szansę na poprawę warunków prowadzenia gospodarki leśnej. Każdy w swojej roli wnosi wkład, pracuje nad rozwiązaniem techniczno - projektowych problemów. Wypracowanie optymalnej koncepcji możliwe było dzięki rozpoznaniu hydrologii terenu, pomocy projektowej ze strony specjalistów. Nadleśniczy Marek Malak dokonał wyboru, zdecydował o przystąpieniu do realizacji projektu, a co najważniejsze przekonał partnerów. Na oczekiwane skutki ekologiczne trzeba będzie trochę poczekać, ale nie będzie to czas stracony …

JP   

Więcej: http://palukitv.pl/wideo/3705/Woda_dla_lasow_Szczepanowo.html